Dobre i złe nawyki żywieniowe
Zdaniem naukowców nawyki pojawiają się, ponieważ mózg bezustannie szuka sposobów na ograniczanie wysiłku, tak pisze Charles Duhig w swoim międzynarodowym bestsellerze „Siła nawyku”. Ten instynkt związany z redukcją obciążeń daje naszemu umysłowi niezliczone korzyści. Wydajny mózg pozwala nam zaprzestać ciągle rozmyślać o rzeczach podstawowych.
Nie sposób pisać o przyjętych zasadach nie wspominając o zmianie. Czasami zmiana wymaga długiego czasu i doświadczania porażek. Nawyki nie są przeznaczeniem, są pętlą trzech zjawisk, po których mózg odkrywa, że ma daną czynność zrealizować. Kiedy zrozumie się jak działa nawyk – najpierw wskazówka, zwyczaj i nagroda – uzyska się się nad nim władzę.
Czym jest nawyk
Nawyk według Wikipedii to zautomatyzowana czynność, sposób działania, zachowanie, którą nabywa się w wyniku jej systematycznego ćwiczenia. To skłonność do bardziej mechanicznego wykonywania jakiejś czynności. Nawyków uczymy się świadomie poprzez z góry zamierzone ustalenie.
Psychologowie i eksperci w dziedzinie behawioryzmu twierdzą, że wprowadzenie nowego nawyku w życie trwa od 20 do 70 dni. W praktyce często wskazywany jest okres 30 dni.
U kobiet, literatura naukowa donosi, że najskuteczniej odstawić słodycze czyli wprowadzić nawyk niejedzenia słodyczy z dniem pierwszej miesiączki, kiedy organizm zaczyna cykl na nowo.
Wprowadzenie nawyków żywieniowych – jak to zrobić?
Na wprowadzenie nawyków do życiowej codzienności masz wpływ, ale ich systematyczna realizacja może odbywać się automatycznie, w zasadzie bez naszej kontroli. Na przykład, gdy wstaję rano zawsze piję szklankę wody i idę umyć zęby.
Piękne jest to, że naprawdę sukcesy ludzi, te małe i te duże (każde są ważne), są wynikiem wprowadzania pożytecznych czynności do ich życia. Oczywiście, ten kij ma dwa końce, skoro istnieją dobre nawyki, muszą istnieć i te złe. Dlatego, nie warto przerzucać odpowiedzialności na przykład za nadprogramowe kilogramy na genetykę, tylko na efekty swoich codziennych zachowań. Nawet nie wiemy, kiedy wkładamy do koszyka słodycze i piwko na wieczór albo rękę do miski z popcornem na wieczornym filmie, mimo że obok stoi miseczka z warzywami pokrojonymi w słupki.
I teraz dochodzimy do kolejnego istotnego zjawiska jakim jest zaprogramowanie swojego umysłu na cel.
Cel działania i plan jego realizacji
Cel działania jest jednocześnie jego uwieńczeniem, nagrodą. Nawyk zdobywania swoich osobistych nagród – wytyczonych celów na ścieżce życia czy kariery zawodowej składa się z miliona mikronawyków wprowadzanych przez ludzi chcących osiągnąć wymarzony sukces.
Dlatego tak ważne jest by określić swój cel i stworzyć do jego realizacji plan.
Weźmy na celownik ogólny, ale bardzo istotny dla wielu kobiet cel – „chciałabym mieć piękną cerę i szczupłe jedrne ciało”.
Ok, na początek przyglądam się sobie w lustrze, staram się ocenić siebie jak najbardziej obiektywnie i realistycznie. Zastanawiam się nad swoimi ograniczeniami i możliwościami (wiekiem, stanem zdrowia, dyspozycyjnością, czasem) oraz swoimi mocnymi i słabymi stronami. Robię sobie taką autoanalizę. Jeśli wiem, że do tego by wprowadzić do swojego życia potrzebuję więcej czasu, weryfikuję czy jestem dość dobrze zorganizowana. Jeśli uważam, że nie, że często o czymś zapominam – robię rzecz najprostszą. Wprowadzam nawyk zapisywania wszystkiego, o czym w danej chwili pomyślę, a co jest istotne, by wprowadzić w swoim życiu zmiany na lepsze i zyskać dla siebie niezbędny czas np. po to, by udać się do kosmetyczki czy na masaż.
Jeśli wiem, że 3 razy w tygodniu idę po świeże warzywa i owoce, jeśli mogę robię to na pieszo – wyuczam kolejny nawyk – liczenia kroków. Jeśli robię to 3 razy w tygodniu, a nie raz, zakupy nie są na tyle ciężkie, by z nimi wejść po schodach, a nie wjeżdżając windą. Jeśli nie mam żadnych zakupów, wejście po schodach staje się wręcz czymś oczywistym.
Picie wody jako jeden z bardzo ważnych i zdrowych nawyków
Jednym z najbardziej popularnych nawyków do opanowania wśród ludzi jest picie wody. Wielu z nas nie posiada tego nawyku. Warto go w sobie wyrobić. Jednak za motywacją do jego wyuczenia musi stać świadomość korzyści z niego płynących.
Jeśli wiem i widzę na przykład po moich koleżankach z pracy, że picie wody mineralnej, powoduje że:
- nie jestem opuchnięta (mój organizm nie magazynuje nadmiaru wody w tkankach);
- mam więcej energii;
- nie jestem rozbita i apatyczna;
- moja cera jest bardziej nawilżona, a skóra na łokciach i kolanach nie jest chropowata:
- rzadziej miewam chęć na słodycze i alkohol;
- nie chce mi się podjadać między posiłkami;
- przestała mnie boleć głowa;
- mój brzuch nie jest wzdęty;
- miesiączki przechodzę zdecydowanie łagodniej;
- mam chęć na aktywność fizyczną oraz na utrzymanie porządku w domu:
- mój umysł jest jasny i potrafię zorganizować sobie efektywnie dzień, a nawet tydzień.
Regeneracja, która pomaga utrzymać równowagę biochemiczną mózgu
Korzyści z utrzymania prawidłowego nawodnienia są niezliczone, tak jak i chodzenia spać o regularnej porze. To tak naprawdę drugi kluczowy nawyk do „ogarnięcia w życiu” każdego z nas, który pomaga utrzymać równowagę biochemiczną mózgu. Regularny rytm dobowy, nawadnianie się (to nie tylko woda, ale i woda komórkowa w warzywach i owocach, sok z aloesu, woda kokosowa, mleko, kawa, napary ziołowe, a nawet zupy) oraz zwyczaj chodzenia spać o 22.30 w dni robocze, a najlepiej przez cały tydzień to początek najlepszej drogi do realizacji najlepszej i najzdrowszej wersji samego siebie.
Jeśli uda nam się zbudować, te dwa fundamenty, dalsza szkoła budowania pozytywnych nawyków to będzie przysłowiowa „bułka z masłem”.
Spróbuj się ze sobą zaprzyjaźnić, zmień styl życia, a Twoje zdrowe decyzje żywieniowe będą naturalną konsekwencją tej zmiany.
Lista dobrych nawyków
- Śpię 7-8h – kładę się 2h przed północą, wtedy mózg i ciało najlepiej się regeneruje.
- Wstaję i piję wodę. Najlepiej z cytryną. Pobudzam trawienie.
- Myję zęby nie tylko rano i wieczorem, ale dodatkowo raz w ciągu dnia. Profilaktyka. Czas na dentystę przeznacz na swoje selfcare.
- Raz w tygodniu ćwiczę na siłowni.
- Codziennie robię minimum 10 kroków.
- Staram się codziennie pokonywać 10 pięter po schodach. Unikam windy jeśli mogę.
- Nie przemęczam się i obserwuję swoje ciało i organizm, jeśli czuję się zmęczona piję wodę i szukam wytchnienia choćby na kwadrans.
- Codziennie czytam minimum 30 minut książkę.
- Jem chude i pełnowartościowe białko do każdego posiłku – dbam o zbilansowaną dietę.
- Piję kawę po śniadaniu 30 minut, by nie wypłukać z siebie przyjętych podczas śniadania wartości odżywczych czy suplementów.
- Staram się być minimum 30 minut dziennie na świeżym powietrzu – eksponuje się na pozyskiwanie naturalnej witaminy D.
- Jem co 3-4h, pomiędzy posiłkami piję wodę.
- Staram się kupować żywność jak najmniej przetworzoną i opakowaną w plastik.
- Unikam glutenu, co nie znaczy, że będę dzikusem podczas wyjścia ze znajomymi na pizzę.
- Codziennie rano i wieczorem pielęgnuję swoją cerę, by wyglądała na odświeżoną i promienną.
- Staram się nie pić więcej niż 2 kawy dziennie, zwłaszcza wieczorem. Ostatnią piję do g. 16.00
- Jeśli mam czas, wyciągam matę i skaczę pajacyki przez kwadrans, pobudzam ciało do życia.
- Staram się codziennie napisać 1 zdanie w swoim pamiętniku/kalendarzu – na przykład za co jestem wdzięczna lub co dziś dla siebie i bliskich zrobiłam dobrego.
0 komentarzy